Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dampu z pięknego miasta Toruń. Przejechałem już 22270.66 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 23.24 km/h i się wcale nie chwalę ;-)
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dampu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Z Kumplem

Dystans całkowity:1940.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:83:53
Średnia prędkość:23.13 km/h
Maksymalna prędkość:54.20 km/h
Suma podjazdów:2022 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:161.72 km i 6h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
238.00 km 0.00 km teren
09:12 h 25.87 km/h:
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:30.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:592 m
Kalorie: kcal
Rower:Vento 5.0

Łowicz

Niedziela, 18 czerwca 2017 · dodano: 19.06.2017 | Komentarze 0

3 - 200

Wyjazd o 5:15 z Bydgoszczy. Rano jeszcze chłodnawo, ok. 11 stopni, potem gorączka. 
Trasa: Inowrocław - Kruszwica - Radziejów - Sompolno - Kłodawa - Kutno - Łowicz. Praktycznie wszystko głównymi drogami dobrej jakości, a i ruch był niewielki.
Miło się jechało i wyszedł kolejny przyzwoity tydzień na rowerze.
Kategoria Z Kumplem, ponad 200


Dane wyjazdu:
101.01 km 0.00 km teren
03:59 h 25.36 km/h:
Maks. pr.:46.83 km/h
Temperatura:19.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:275 m
Kalorie: kcal
Rower:Vento 5.0

Koronowo

Sobota, 17 czerwca 2017 · dodano: 17.06.2017 | Komentarze 0

9 - 100

Dzisiaj to kumpel przyjechał do mnie, więc przejechaliśmy się razem po okolicy. Myślęcinek, Niemcz, Osielsko, Jagodowo, Koronowo, Kotomierz, Włóki, Niwy i powrót. Trochę wiało, trochę lało. 
Kategoria Z Kumplem, ponad 100


Dane wyjazdu:
103.67 km 0.00 km teren
04:03 h 25.60 km/h:
Maks. pr.:48.15 km/h
Temperatura:23.6
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:268 m
Kalorie: kcal
Rower:Vento 5.0

T - 5

Piątek, 9 czerwca 2017 · dodano: 10.06.2017 | Komentarze 0

7 - 100

Kolejny wypad do Torunia, tym razem pod wieczór, żeby się spotkać z kumplami. Jeden się potem nawet ze mną przejechał jakieś 30 km ;-) 

Szosówka zrobiła pierwszy tysiąc kilometrów!!! :-) 
Kategoria ponad 100, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
236.23 km 0.00 km teren
10:05 h 23.43 km/h:
Maks. pr.:49.68 km/h
Temperatura:28.7
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:887 m
Kalorie: kcal
Rower:Vento 5.0

200 szosą

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 20.05.2017 | Komentarze 0

1 - 200

Prawie dwa lata czekałem na kolejne 200 km! Udało się dosyć spontanicznie umówić z kolegą na niedzielę. Dojechałem pociągiem do Warszawy i po 8-ej wyruszyliśmy ku przygodzie! Wyjazd z miasta zajął ponad godzinę... :)
Jechaliśmy dosyć sympatycznymi drogami o małym natężeniu ruchu.
Nieporęt - Winnica - Gzy - Ciechanów - Mława - Działdowo - Dąbrówno i powrót do Działdowa na pociąg.
Dupsko obolałe, lekko stopy od butów, a najgorzej ręce. Normalnie taki niedowład w palcach, dzisiaj dopiero jest prawie w porządku. Dzień po nie mogłem utrzymać kubka z herbatą...
Wpadło kilka nowych gmin ale dodam później.

Pierwsza dwusetka na szosówce! :-)
Kategoria ponad 200, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
109.80 km 0.00 km teren
05:28 h 20.09 km/h:
Maks. pr.:49.76 km/h
Temperatura:28.7
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Warszawa

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 0

20 - 100 - 2016

Wyjazd około 11. Najpierw 5 km żeby zaliczyć gminę Czerwińsk nad Wisłą, potem powrót i zakupy w Biedronce. Drogą 575, gdzie ruch był malutki, a drogi raz lepsze, a raz gorsze. W między czasie postój, bo zaczęło mocniej padać. Potem wzdłuż ekspresówki do Warszawy. Wjechałem przed 15-tą od strony Łomianek, tak aby zahaczyć gminę Izabelin. Pozwiedzałem centrum, odpocząłem, a potem pojechałem już z kumplem.

6 nowych gmin.

Kategoria ponad 100, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
231.33 km 0.00 km teren
10:58 h 21.09 km/h:
Maks. pr.:52.75 km/h
Temperatura:34.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Znowu to kolano... - Jastrowie

Piątek, 14 sierpnia 2015 · dodano: 14.08.2015 | Komentarze 0

Ósme 200 km w 2015 roku!

Miał być nowy rekord, miało być pierwsze 300 km w życiu, mieliśmy dojechać nad Bałtyk i wrócić pociągiem z Koszalina - niestety nie wyszło...

Spałem nieco ponad godzinę i wyruszyłem już o 1:40 (to akurat można uznać za rekord ;). Przejechałem się spokojnie po tętniącej życiem starówce i chwilę przed 2:30 spotkałem się z kumplem na Rubinkowie. Polną dojechaliśmy do wylotówki na Gdańsk. Zrobiło się zimno i ciemno. Niebo było przepiękne. Widoczna była wyraźna wstęga Drogi Mlecznej, której dawno już nie widziałem w pobliskich miejscowościach na północ od Torunia. Jadąc, podziwialiśmy "spadające gwiazdy" - Perseidy. Widzieliśmy kilkanaście meteorów, obserwując tylko kierunek północny. Można to uznać za na prawdę świetny wynik, zwłaszcza, że maksimum aktywności przypadało na poprzednią noc.

Po 4 zaczęło się lekko przejaśniać. Mieliśmy okazję obserwować niezwykły widok podczas zjazdu z góry na wysokości Chełmna - okoliczne pola pokryte gęstą mgłą na tle pomarańczowego horyzontu. Minęliśmy Świecie i skierowaliśmy się na Drzycim, gdzie na ok. 78 km zrobiliśmy pierwszy dłuższy postój. Właśnie w tym momencie wschodziło Słońce - około 5:30. Posileni, ruszyliśmy dalej do Tlenia, w którym stuknęła mi pierwsza stówka. Obraliśmy kierunek na Tucholę i wiatr zaczął nam w końcu sprzyjać. Świetna nawierzchnia zachęcała do szybszej jazdy. W Tucholi kolejne postoje, na rynku i na Orlenie. Miałem już 130 km i pierwszy raz ostrzej zabolało mnie kolano. Kumpel mi odjechał, spotkaliśmy się dopiero na wjeździe do Chojnic, a ja ślimaczym tempem się turlałem. Postanowiłem zrezygnować z jazdy nad morze i próby zrobienia 300 km. Pierwotnie chciałem zostać w Chojnicach i czekać na pociąg przed 16-stą. Niestety nie było to bezpośrednie połączenie, a mi żal było siedzieć tak długo bez ruchu. Zobaczyliśmy starówkę i postanowiłem spróbować dojechać do Jastrowia, przez który przejeżdżał bezpośredni pociąg do Torunia. Plan był dosyć realny, 63 km w 4 godziny, ale nie wiedziałem czy kolano da radę. Nasmarowałem je porządnie żelem, owinąłem bandażem i ruszyłem. Słoneczko już nieźle grzało, a wiatr znowu zaczął wiać centralnie w plecy. Dzięki temu trasę do Człuchowa i kolejne 15-20 km przejechałem bardzo sprawnie, próbując nie zwracać uwagi na kolano. Na 22 km przed celem zrobiłem postój. Zjadłem i wypiłem wszystko co miałem, chwilę odpocząłem i ruszyłem. W tym momencie upał był najgorszy (jeszcze ta myśl, że nie mam już nic do picia). Przemęczyłem się tak przez 12 km, aż dopadłem się do małego sklepiku i wypiłem litr wody naraz. Pozostało mi 10 km i 50 minut zapasu, to musiało się udać! ;-) Kumpel od Człuchowa postanowił jechać przez Debrzno, przez co ledwo zdążył na pociąg i był mega wykończony. Ja pomimo upału nie żałowałem mojej trasy. Niemal cały czas świetna nawierzchnia, ruch o wiele mniejszy niż wcześniej, bo wszyscy jechali na Koszalin, a do tego 5 km mniej niż przez Debrzno.
Pociąg ruszył punktualnie o 14:32. Podróż oczywiście męcząca, a w Bydgoszczu nie wiadomo po co 50 minut stania na dworcu. Dojechaliśmy przez to sporo później do Torunia. Powrót z dworca do domu ledwo 12-15 km/h, bo z kolanem masakra.

Mimo nieudanej próby zrobienia 3-setki, formę mogę uznać za przyzwoitą. Machnąłem kolejne 200 km w tym roku, walcząc z kolanem przez ostatnie 100 km. Mimo jazdy z kumplem, jakieś 80% trasy i tak jechałem albo samemu, albo będąc "tym pierwszym". Nie mam przez to żadnych wyrzutów, że nie udało się zrobić więcej, jeszcze przyjdzie na to czas, a zdrówko jest najważniejsze :-)

Wpadło 12 nowych gmin!

Widoczek przed wschodem Słońca niedaleko Świecia
Widoczek przed wschodem Słońca niedaleko Świecia © dampu

Rynek w Tucholi
Rynek w Tucholi © dampu

Chojnice
Chojnice © dampu

Granica województw Pomorskiego i Wielkopolskiego
Granica województw Pomorskiego i Wielkopolskiego © dampu
Kategoria ponad 200, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
242.25 km 0.00 km teren
09:52 h 24.55 km/h:
Maks. pr.:46.57 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Poznań - nowa życiówka

Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 27.04.2015 | Komentarze 0

Pierwsze 200 km w 2015 roku!

Umówieni byliśmy z kumplem na 18 kwietnia, na bicie rekordu. Niestety, choroba, kolano i deszczowa pogoda pokrzyżowały nam plany. Dosyć spontanicznie udało się za to zaplanować wycieczkę na niedzielę, 26 kwietnia. Proponowałem Olsztyn, kolega wolał Poznań i chwała mu za to!

Wyjechałem o 5:50 z Bydgoszczy, po drodze lekko kropiło. Po 2 godzinach byłem już w Toruniu. Dokręciłem do 55 km i zajechałem na dworzec. Kupiliśmy bilety do Poznania i odjechaliśmy o 8:25. Po drodze, w okolicach Mogilna padał deszcz i zapowiadał się okropny dzień. Na miejscu jednak przywitała nas piękna pogoda. Kilka minut po 10 byliśmy w Poznaniu.  Pojechaliśmy zobaczyć ratusz, a następnie zaczęliśmy wyjeżdżać z miasta kierując się na Bydgoszcz. Za miastem robiliśmy zmiany co 2 km ze średnią prędkością ok.33 km/h. Po 30 km zatrzymaliśmy się na postój w Lednogórze. Najedzeni i napici, ruszyliśmy dalej zobaczyć Pola Lednickie, a następnie przez Dziećmiarki i Czechy do Kłecka. Potem balansując na granicy województw, przez Karniszewo, Ośno, Rzecz i Rzym do Rogowa. Przez Złotniki do Gąsawy, podziwiając po drodze piękne dworki. Znowu postój na zakupy i odpoczynek. Miałem wówczas już około 140 km i odczuwałem największe tego dnia zmęczenie i zniechęcenie. Do tego było już bardzo ciepło. Odbiliśmy na Biskupin, a dalej znanymi mi już drogami przez Godawy, Pniewy, Annowo, Szczepanowo, Barcin, Złotowo i Leszcze dojechaliśmy do Złotnik Kujawskich. Przez Gniewkówiec, Żelechlin i Rojewo (kawałek za wpadło mi 200 km) dojechaliśmy do Gniewkowa, gdzie był ostatni postój na zakupy. Była już prawie 18-sta. Pełni sił i energii ruszyliśmy przez las do Cierpic. Średnia znowu pod 30 km/h. Przez Wielką i Małą Nieszawkę dojechaliśmy do dworca w Toruniu, niecałe 11 godzin po odjeździe porannego pociągu. Kumplowi wskoczyło już 200 km, ja miałem już nowy rekord. O 19:35 odjechałem pociągiem do Bydgoszczy kończąc moją przygodę z jeżdżeniem na miejscu o 20:30 i ponad 240 kilometrami na liczniku!

Jechało się świetnie. Pogoda była wspaniała, lekki wiaterek prawie cały czas sprzyjał. Pozostał lekki niedosyt, że nie dokręciliśmy więcej, ale jesteśmy już umówieni, na próbę przebicia w tym roku bariery 250 km.

Co prawda 8 dni później niż było to planowane, ale na szczęście udało nam się tego dokonać i zaliczyliśmy kolejną 200-tkę. Przy okazji był to mój najlepszy tydzień liczony od poniedziałku do niedzieli - 377.94 km.

Wpadło też kilka nowych gmin (8), między Poznaniem i Biskupinem.

Ratusz w Poznaniu
Ratusz w Poznaniu © dampu

Nowy rekord
Nowy rekord © dampu
Kategoria ponad 200, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
110.84 km 0.00 km teren
04:43 h 23.50 km/h:
Maks. pr.:39.92 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wąbrzeźno + Ciechocinek

Wtorek, 7 kwietnia 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 0

Pierwsze 100 km w 2015 roku!

Wyjazd z domu o 7:00, spotkanie z kumplem o 7:30 i ruszyliśmy do Łubianki. Potem zjazd ze ścieżki i przez Biskupice do Chełmży. Tam próbowaliśmy się ogrzać w barze, ale niewiele z tego wyszło. Po godzinie ruszyliśmy dalej do Wąbrzeźna. Rzut oka na starówkę i pojechaliśmy na dworzec PKP. Pociąg oczywiście był sporo opóźniony, więc dokręciliśmy jeszcze kilka kilometrów, jadąc do miejscowości Niedźwiedź. Wróciliśmy wreszcie pociągiem do Torunia, skąd pojechałem od razu szosą do Ciechocinka.

Rano było nieco na minusie, później nawet 12-13 stopni. Wiatr głównie sprzyjał. Wpadły jakieś nowe gminy. Rower przekroczył 21000 km.
Kategoria ponad 100, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
163.94 km 0.00 km teren
07:01 h 23.36 km/h:
Maks. pr.:54.20 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Znowu Laskowice

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 0

Kolejna wycieczka z kumplem. Miał być Gdańsk, ale pogoda trochę pokrzyżowała nam plany.

Wyjazd chwilę po 7 ze Złotnik. Do Gniewkowa masakra, wiatr dokuczał niemiłosiernie. W lesie trochę podciągnąłem średnią. Po 35 km spotkałem kumpla i pojechaliśmy razem do Torunia. Pół godzinki dla rodzinki i ruszyliśmy dalej. Przez Pigżę i Brąchnowo do szosy, którą jechaliśmy aż do Świecia. Ze Świecia ruszyliśmy na Osie, ale zaczęło upierdliwie padać. Po czasie stwierdziliśmy, że jedziemy przez Drzycim do Laskowic i stamtąd pociągiem do domu. Byłem około 19 w Inowrocławiu i dojechałem do Złotnik rowerem.
Kategoria ponad 100, Z Kumplem


Dane wyjazdu:
79.35 km 0.00 km teren
03:23 h 23.45 km/h:
Maks. pr.:41.78 km/h
Temperatura:24.9
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przez Solec Kujawski

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Spotkanie z kumplem o 12, miało być pod rowerowym, wyszło pod Makro - wiatr mi nie sprzyjał. Potem przez stary most, obie Nieszawki i szosą aż do Solca Kujawskiego. Tam mały odpoczynek i dalej do Bydgoszczy, trochę po mieście i rozstaliśmy się na Bydgoszcz Bielawy.
Kategoria 75-100, Z Kumplem