Niedzielna przejażdżka

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0

Trochę się zdziwiłem jak jadąc po Wrzosach widziałem z daleka grupę biegnących ludzi. Potem widziałem ich jeszcze więcej. A jak dojechałem do Chełmińskiej to wreszcie do mnie dotarło, że to jakaś zorganizowana impreza :-)  Okazało się, że to jakiś Maraton Toruński. Akurat trasę wyznaczyli im ścieżką rowerową do samej Łubianki plus jeszcze okoliczne wioski. Dlatego też pojechałem asfaltem do Piwnic, potem przez Las Piwnicki, skoczyłem na Barbarkę i wróciłem przez las. Nawet fajnie było i chociaż kilka stopni więcej.

Jeszcze zimniej!

Piątek, 24 października 2014 · dodano: 24.10.2014 | Komentarze 0

Tylko ścieżką do Różankowa i powrót z zahaczeniem Barbarki. Zimno coś ;p

Coraz chłodniej

Piątek, 17 października 2014 · dodano: 17.10.2014 | Komentarze 0

Ścieżką do Różankowa, na Barbarkę i po Wrzosach. Ciepło ubrany, bo mam już stan przedchorobowy ;p

Znowu zmokłem!

Środa, 15 października 2014 · dodano: 15.10.2014 | Komentarze 0

Oczywiście opóźniałem wyjście z domu, a po drodze zrobiłem sobie jeszcze dwa kilkuminutowe przystanki. No i wystarczyło żeby zmoknąć ;p Ostatnie 5 km w deszczu. A generalnie było fajnie. Bezwietrznie. Na początku nawet trochę Słońca.
Trasa: przez Wrzosy, ścieżką do Różankowa, Lulkowo, Kowróz, Brąchnowo, Pigża, Biskupice, Łubianka, do ścieżki przy zjeździe na Bierzgłowo i ścieżką powrót. Liści coraz więcej. Muszek nadal pełno.

Wokół Piwnic

Poniedziałek, 13 października 2014 · dodano: 13.10.2014 | Komentarze 0

Pojechałem na 11 na obronę pracy doktorskiej kolegi. Obronił! :-) Potem zajęcia i w przerwie pojeździłem sobie po Lesie Piwnickim, po ścieżce i 3 razy do Lulkowa i z powrotem. Wpadło ponad 20 km. Po zajęciach szybko ścieżką do Torunia. Wiatr już był znacznie mniejszy i nadal miałem siły :-)

Wczoraj zmieniłem dętkę na najtańszą z Decathlon'a za 6 zł. Ładnie się napompowała. Dzisiaj ciekawostka - w ogóle nie musiałem jechać na myjnie. Od początku do końca była cisza!

Na kapciu po trzeci tysiąc!

Wtorek, 7 października 2014 · dodano: 07.10.2014 | Komentarze 0

Cel na dzisiaj był prosty - zrobić 41 km żeby dobić do 3000km. Wiedziałem, że może być wiatr ale czasu miałem sporo, to ruszyłem... Szosą do Łysomic, już było paskudnie, ale ok. Przez Lulkowo i Kowróz do Brąchnowa. I się zaczęło. Wiater jak szalony! Ledwo do szosy w Pigży dojechałem i musiałem odpocząć na nowo powstałym parkingu dla rowerzystów :-) Potem powoli ścieżką i odbiłem na Barbarkę. Tam lasem, aż do Polnej, a że brakowało mi jeszcze kilku km to znowu do pętli na Wrzosach i lasami jeszcze raz to samo. Po drodze spotkałem kumpla biegacza. Miło pogadaliśmy, w między czasie słyszałem jakieś "psss...", ale stwierdziłem, że to jego super buty i po jakimś czasie ruszyłem. Brakowało mi jeszcze 800 metrów... A tu kapeć! Wbił mi się 5 cm drut. Zresztą pełno syfu w tym lesie. Zacząłem łatać. Niezbyt trzymało to ruszyłem z buta. Trochę pobiegałem. Dotarłem tak do Orlena i wbiłem 3 atmosfery. Widziałem, że trochę uchodzi, ale szybko udało mi się dojechać do domu - w między czasie wpadły wreszcie upragnione 3000 km :-) Pod domem stwierdziłem, że w sumie to nawet jednak trzyma powietrze! Ale pewnie i tak zmienię dętkę.
Generalnie, pomimo paskudnego wiatru i przeciwności losu, udało się osiągnąć cel i uratować ten rok rowerowy przed totalną kompromitacją. Teraz będę się jeszcze starał zbliżyć jak najbardziej do wyniku z poprzedniego sezonu. Zobaczymy co z tego wyjdzie i na ile pogoda pozwoli :-)

Skłudzewo

Poniedziałek, 6 października 2014 · dodano: 06.10.2014 | Komentarze 0

Wczoraj pojechaliśmy pozwiedzać okoliczne wioski, w tym Skłudzewo. Zauroczył nas pałacyk i widoki w parku wokół niego. Dzisiaj postanowiłem tam wrócić rowerem. Ścieżką do zjazdu na Bierzgłowo. Do Rzęczkowa i tam się uparłem żeby nie zjeżdżać z góry tylko pojechać prosto. Było ciekawie, ale w sumie dało się przejechać :-) Wracałem jednak przez Cichoradz, Rzęczkowo i reszta tak samo jak wcześniej. W drodze powrotnej wiatr bywał okropny. Zwłaszcza do Łążyna. Ale ogólnie wycieczka udana. Widoki przepiękne!

Po kampusie głównie

Piątek, 3 października 2014 · dodano: 03.10.2014 | Komentarze 0

Zaczęły się studia to i rowerem na wydział skoczyłem ;-) Potem pokrążyłem w okolicach auli, odwiedziłem lotnisko, a potem ścieżką i nową dróżką przez Las Piwnicki, Piwnice, Różankowo i po Wrzosach. Kilka km wpadło, ale średnia bidna, bo dużo po mieście. Dzisiaj bez myjni - 40 km hałasu :p