Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dampu z pięknego miasta Toruń. Przejechałem już 22270.66 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 23.24 km/h i się wcale nie chwalę ;-)
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dampu.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
249.99 km 0.00 km teren
10:42 h 23.36 km/h:
Maks. pr.:54.09 km/h
Temperatura:22.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerowe marzenie spełnione!

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 1

Siódme 200 km w 2015 roku!

Nowa życiówka, ale co najważniejsze spełniło się wreszcie moje marzenie zrobienia 5000 km w ciągu roku, i to już w lipcu! W poprzednich latach udawało mi się zrobić co najwyżej 2/3 tego dystansu.

Jakoś tak się nawet wyspałem i wyruszyłem o 4:30. Rano chłodno 10-11 stopni. Ścieżką rowerową do zjazdu w Łubiance, w towarzystwie sarenek. Potem przez Biskupice do Chełmży. Dalej Wąbrzeźno i Radzyń Chełmiński, gdzie zrobiłem wreszcie pierwszy kilkunastominutowy postój na jedzenie. Trasa zaplanowana tak, żeby pozbierać nowe gminy, sąsiadujące od południa z tymi, które już zaliczyłem podczas pierwszej wycieczki do Olsztyna. Z Radzynia Chełmińskiego wyruszyłem więc do Jabłonowa Pomorskiego, a dalej przez Łąkorz do Nowego Miasta Lubawskiego. Tuż po wjechaniu do Warmińsko-Mazurskiego wpadła pierwsza stówka, a w Nowym Mieście Lubawskim zrobiłem dłuższy postój pod biedronką, gdyż wypadała mi tam połowa zaplanowanego do przejechania dystansu. Wyjazd z miasta dał mi ostro w kość. Co chwilę męczące podjazdy. Dodatkowo od około 90 km zaczął mi dokuczać ból kolana. Musiałem częściej stawać, popijać i odpoczywać. W końcu się też nieco rozebrałem. Zamiast odbić od razu na Lubawę, jechałem przez Grodziczno aż do Hartowca, aby zaliczyć gminę Rybno. Dojechałem tam na 150 km i miałem już serdecznie dość. Powoli cofnąłem się i skierowałem na Lubawę. Stamtąd kierunek na Olsztynek. Przed Grunwaldem już nie mogłem wytrzymać i nasmarowałem kolano grubą warstwą żelu przeciwbólowego. Minimalnie pomógł, ale nie na długo. Tuż za Mielnem wpadło 200 km i zaraz skręciłem w lewo, aby dojechać do Olsztynka przez Lichtajny i Królikowo, a nie ładować się na ekspresówkę. W Olsztynku krótki postój i rozpoczęła się ostateczna walka o dojechanie do Olsztyna. Czasu miałem sporo i wiedziałem, że zdążę. Kolano tak dokuczało, że pod górki wjeżdżałem ledwo 12-14 km/h, a zjeżdżając w ogóle nie pedałowałem, przy czym i tak osiągałem 30-40 km/h. Kilkanaście minut po 15 wjechałem do Olsztyna. Krótki postój na Orlenie, spokojny przejazd do centrum i zwiedzanie, czyli coś na co brakło mi czasu ostatnim razem. Na dworcu pojawiłem się jakieś 20 minut przed odjazdem pociągu mając na liczniku równe 240 km. Pozostałe 9.99 km w wielkim bólu dojeździłem po Toruniu, meldując się w domu przed 20-stą. Dodam jeszcze tylko, że wolnobieg nadawał się już do wymiany przed wyprawą na Litwę. Dzisiaj ostatecznie go zajechałem (a on mnie!) ;-)

Udało się zaliczyć 16 nowych gmin!
Rowerkowi stuknęło już 25 000 km!
W tym roku jeździłem już ponad 200 godzin, a w ogóle na bikestats ponad 500!

Brakło jeszcze tylko 3 gmin żeby było okrągłe 200 zaliczonych, no i kilku kilometrów, żeby mieć kolejny rekord miesiąca. Ale biorąc pod uwagę, że właśnie miałem 10 dni wakacji w lipcu, zupełnie bez dostępu do roweru, to i tak świetnie, że znowu wykręciłem ponad 1000 km!

Radzyń Chełmiński - zamek
Radzyń Chełmiński - zamek © dampu

Radzyń Chełmiński - zamek
Radzyń Chełmiński - zamek © dampu

Pola Grunwaldu
Pola Grunwaldu © dampu

Stary ratusz w Olsztynie
Stary ratusz w Olsztynie © dampu

Pomnik Mikołaja Kopernika w Olsztynie
Pomnik Mikołaja Kopernika w Olsztynie © dampu

Olsztyn - zamek
Olsztyn - zamek © dampu

Brama Górna w Olsztynie
Brama Górna w Olsztynie © dampu
Kategoria ponad 200



Komentarze
rmk
| 09:19 czwartek, 30 lipca 2015 | linkuj Bo marzenia są po to aby je spełniać :)
Bardzo mi się podobają te ruiny w Radzyniu :)
Kolano Cię boli od urazu czy od złego ustawienia roweru? Lepiej go nie przeciążać jak boli...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!